:22:02
Co robisz? Słuchaj.
:22:08
Czuję nagromadzone tu emocje.
:22:10
Co robisz? Co się stało?
Wiem, że jesteś nietutejszy...
:22:15
G!
:22:17
- Patrz, kto ozdrowiał!
- Miło cię widzieć.
:22:21
Czy ty zdobisz suknię,
czy odwrotnie,
:22:24
- razem jesteście boskie.
- Dzięki. Ale co ty wyprawiasz?
:22:29
Mam plamę...
:22:31
- Szef wie?
- Nie sądzę.
:22:33
Nie musi.
:22:36
Bo gdyby ktoś komuś nie machał,
:22:39
w poczciwych zamiarach...
:22:43
później o tym porozmawiamy.
:22:45
- Przyszedłeś tu w jakimś celu?
- Tak.
:22:49
Zapłaciłeś za moje leczenie.
Chciałem ci podziękować,
:22:54
- Robercie Ricky.
- Mów mi Ricky.
:22:56
Skracaj dalej, a zostanie ci
samo R, jak mnie.
:23:00
Jeśli mogę się odwdzięczyć,
:23:04
- powiedz...
- Wiesz, co by mnie ucieszyło?
:23:09
Świadomość, że znów wędrujesz,
szukasz, leczysz,
:23:13
podążasz złotym... szlakiem,
a Bóg cię prowadzi.
:23:17
- Tam są drzwi.
- Zaraz. Co mówił lekarz?
:23:21
Kazał unikać słońca
:23:23
i za parę tygodni się zgłosić.
Jeśli wydobrzeję, mogę wędrować.
:23:29
- Gdzie zamieszkasz?
- Za dnia w sklepie,
:23:32
noce nie są chłodne.
:23:34
Nie! Zostajesz tu
z naszej winy.
:23:43
Proszę.
:23:45
Oto 180$,
:23:48
- znajdź sobie motel, wypocznij.
- Nie mogę przyjąć pieniędzy.
:23:52
- Nie chciałem urazić...
- Zamieszkaj u mnie.
:23:57
Gdyby upał ci zaszkodził,
nigdy bym sobie nie wybaczyła.