:23:00
Jeśli mogę się odwdzięczyć,
:23:04
- powiedz...
- Wiesz, co by mnie ucieszyło?
:23:09
Świadomość, że znów wędrujesz,
szukasz, leczysz,
:23:13
podążasz złotym... szlakiem,
a Bóg cię prowadzi.
:23:17
- Tam są drzwi.
- Zaraz. Co mówił lekarz?
:23:21
Kazał unikać słońca
:23:23
i za parę tygodni się zgłosić.
Jeśli wydobrzeję, mogę wędrować.
:23:29
- Gdzie zamieszkasz?
- Za dnia w sklepie,
:23:32
noce nie są chłodne.
:23:34
Nie! Zostajesz tu
z naszej winy.
:23:43
Proszę.
:23:45
Oto 180$,
:23:48
- znajdź sobie motel, wypocznij.
- Nie mogę przyjąć pieniędzy.
:23:52
- Nie chciałem urazić...
- Zamieszkaj u mnie.
:23:57
Gdyby upał ci zaszkodził,
nigdy bym sobie nie wybaczyła.
:24:01
Nie mogę...
:24:04
Religia mu zabrania.
:24:07
Nie ścierpię myśli, że żyjesz
na ulicy. Klimatyzacja, basen...
:24:12
Naprawdę?
:24:14
Nie gotuję,
ale zamawiam ekstra dania.
:24:16
Lubię jeść ekstra dania.
:24:20
Jeśli się upaćkasz,
mam chusteczki.
:24:24
- I kulę.
- Będzie super, pełna swoboda.
:24:30
Szkoda, że nie mam aparatu.
Ale nie może u ciebie mieszkać.
:24:36
To była moja... wina.
To moja odpowiedzialność.
:24:40
G, zapraszam.
:24:42
Zamieszkaj u mnie.
:24:49
Masz basen?