1:18:00
Leo zaprowadzi go do dentysty.
ldziemy!
1:18:06
Usiądź przy nim.
1:18:14
Panie kapitanie...
1:18:15
To kiepski moment.
1:18:19
Ale powinien pan
o czymś wiedzieć.
1:18:22
Chyba wiem, o co chodzi.
1:18:25
Tak?
1:18:27
Jest w porządku.
1:18:30
Naprawdę?
1:18:31
Każdy robi, co chce.
1:18:34
Ale ja nie muszę tego pochwalać.
1:18:36
Musi być panu ciężko.
1:18:39
Jeszcze jak!
1:18:41
Może będziemy się spotykać. . .
W święta. . .
1:18:45
W święta. . .
A po diabła?
1:18:50
- Chciałem być miły.
- Zły adres.
1:18:52
Rób swoje, ale beze mnie.
1:18:55
- Rozumiem.
- l ani słowa.
1:18:58
Ani słowa.
1:18:59
Czego szczerzysz zęby?
Pomyśl, co z Bennym.
1:19:03
Wszystko już obmyśliłem.
1:19:06
Co panu dolega?
1:19:08
Przecież nie tyłek!
1:19:09
Zęby! Czy to gabinet dentysty?
1:19:12
- Ciszej!
- Kiedy mnie boli.
1:19:14
Proszę iść do swojego dentysty.
1:19:17
Mój dentysta jest w Detroit.
1:19:20
- O rety!
- Dawaj dentystę.
1:19:23
Panie doktorze,
mam pilnego pacjenta.
1:19:26
Właśnie wszedł.
1:19:29
Bardzo cierpi.
Niech pan doktor przyjdzie!
1:19:35
Dobra, dawaj, dawaj!
1:19:45
- Leo sobie poradzi?
- To mistrz bujdy.
1:19:51
Droga wolna.
1:19:54
Gadaj zdrów. Zaraz.
1:19:57
- Minutę!
- Da mi pan pracować?