Meet Joe Black
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:55:00
Wiedziałem,
że nie zostanę wielkim pisarzem...

:55:05
i że życie to coś więcej
niż kupowanie po dolarze...

:55:09
i sprzedawanie po dwa.
:55:11
Miałem nadzieję,
:55:14
że stworzę coś na najwyższym poziomie.
:55:17
Zrozumiałem, że...
:55:21
chcę przekazywać światu informacje.
:55:24
Niezafałszowane wiadomości.
:55:29
Im więcej wiemy o sobie nawzajem,
tym większą mamy szansę na przetrwanie.

:55:33
Oczywiście zależy mi na zysku.
Bez tego nie można istnieć, ale...

:55:38
dla Johna Bontecou liczy się tyIko zysk.
:55:41
JeśIi pozwolimy mu wchłonąć
Parrish Communications,

:55:46
a potem kilka innych firm,
:55:48
to wszystkie wiadomości...
:55:50
będą przechodzić przez Johna Bontecou.
:55:54
I nie tylko trzeba będzie mu za to płacić,
:55:56
ale, co ważniejsze,
trzeba się będzie z nim zgadzać.

:56:00
Informowanie to przywilej
i odpowiedzialność,

:56:04
a nie tylko żródło zysków.
:56:08
Firma Parrish Communications
zasłużyła na ten przywilej.

:56:11
John Bontecou chce go kupić.
:56:16
Jako przewodniczący...
:56:18
oczekuję, że się zgodzicie:
:56:21
ta firma nie jest na sprzedaż.
:56:30
Nie zostawiłeś nam wielkiego wyboru.
:56:32
-Dziękuję.
-Proszę bardzo.

:56:34
Wiem. Przykro mi, że zmieniam kierunek.
:56:36
To twój przywilej.
Ale uwzględniając nasze potrzeby,

:56:39
absolutną konieczność rozwoju,
przyszłość,

:56:42
fuzja z Johnem Bontecou jest
pewne jak śmierć i podatki.

:56:46
-Śmierć i podatki?
-Tak.

:56:49
Śmierć i podatki?
:56:52
-Co za dziwne zestawienie.
-Tak się mówi, panie Black.

:56:55
-Kto tak mówi?
-Nieważne.

:56:57
To po co o tym wspominasz?

podgląd.
następnego.