:15:01
- Wszystkiego najlepszego.
- Dziękuję.
:15:04
Boję się, że z 55-tką na karku...
:15:06
doczekam się zapalenia frazy...
:15:09
i całkowitego zwapnienia akapitów.
:15:13
- Co słychać?
- Co słychać u ciebie?
:15:17
Wiedziałeś o tym wszystkim?
:15:20
Nie.
:15:24
Miałeś okazję przeczytać
mój ostatni artykuł?
:15:27
Oczywiście.
:15:31
Dla pań z klubu literatura to Walt Disney.
:15:34
Wiem.
:15:37
Są wszędzie.
:15:38
Wróg się zbliża. Alarm. Will Robertson.
:15:43
Robinson.
:15:48
Bezpieczni.
:15:49
Przez chwilę bezpieczni.
:15:54
Teraz lepiej. Pokażę ci...
:15:57
Co do twojego artykułu...
:15:59
Nie chcę się wtrącać.
:16:01
- Dobrze sobie radzisz.
- Nie. Mów śmiało.
:16:05
Twoja krytyka mi pomaga.
:16:07
Doceniam to.
:16:11
Dobrze więc.
:16:13
Jak pisarz z pisarzem.
:16:18
Im mniej, tym lepiej.
:16:22
Piszesz zbyt ckliwie.
:16:30
Masz wielki talent, ale to nie wystarczy.
:16:33
Musisz się bardziej przykładać.
:16:35
Gdy miałem 20 lat
i pisałem do New Yorkera...
:16:36
mogłem cały dzień spędzić
nad jednym zdaniem.
:16:40
Bóg mi świadkiem.
:16:46
Zaczekaj. To, jak dotąd,
twoja najlepsza praca.
:16:51
Nie ty jesteś winna, lecz wydawca.
:16:56
Jak on się nazywa? Twimpy?
:16:59
Tweedy.