:29:00
Jest pan jego posłańcem?
:29:02
Nie, jego przyjacielem.
:29:05
Miała pani rację,
nie powinienem pozwolić mu pić.
:29:11
Nie powinnam go widywać.
:29:15
Będzie zawiedziony.
:29:17
Nie, wiem. Ale...
:29:20
pozwoliłam mu za mocno
się przywiązać. Jak pan sądzi?
:29:25
Robiła pani, co mogła.
:29:32
Proszę go przeprosić.
:29:39
Dobrze.
:29:43
Jak ma pani na imię?
:29:47
Rosemary, a pan?
:29:50
Herman.
:29:56
Napisał list.
:29:58
"Droga pani Cross.
:30:00
Korzystam z okazji, by przeprosić
za wieczór dnia 23 b.r.
:30:04
Nie przywykłem do alkoholu.
:30:07
Zapraszam panią na otwarcie
mojego nowego przedsięwzięcia.
:30:11
Liczę na pani obecność.
:30:14
Pozostaję pani przyjacielem.
Max Fischer".
:30:24
Muzyka stop. I dość zdjęć.
:30:26
- Która jest?
- 13:15.
:30:28
Przepraszam. Zostaw czipsy!
:30:32
- Widziałeś ją?
- Nie przyszła.
:30:34
Zajrzyj na salę.
:30:35
- Ściąć?
- Za chwilę.
:30:38
- Co się tu dzieje?
- Czołem, trenerze.
:30:41
Zbudujemy tu oceanarium.
Koordynuję prace.
:30:44
To moje boisko.
:30:47
Wiem. Zostanie przesunięte.
:30:51
Czy naprawdę będą tu piranie?
:30:53
- Gdzie to słyszałeś?
- Wiem z pewnych źródeł.
:30:57
Tak, ale pirania to trudny gatunek.