1:32:03
- Wspaniale.
- Naprawdę?
1:32:06
Dobrze?
1:32:11
Pytam się Grzegorzu:
czy mamy bez końca znosić obrazy?
1:32:14
Nie, w końcu nie jesteśmy
nosicielami obrazów.
1:32:17
Nie obrazów, tylko obraz.
1:32:19
Powodzenia, Sam.
1:32:22
To nie moja wina. Wczoraj było dobrze.
1:32:25
Powiedz coś. Kawałek tekstu.
1:32:28
"Mogłabym, słodkim rozstaniem pijana..."
1:32:32
- Jeszcze jeden kłopot.
- Co teraz zrobimy?
1:32:35
- Przedstawienie musi iść... no wiesz...
- Dalej!
1:32:39
Julia wchodzi dopiero
na dwudziestej stronie. Będzie dobrze.
1:32:42
- Jakim sposobem?
- Nie wiem. To cud.
1:32:49
- Niech oni zaczną.
- Wykrzywię się na nich.
1:32:52
- Niech to sobie tłumaczą, jak chcą.
- Albo jak się ośmielą.
1:32:55
A ja im zagram na nosie. Hańba im,
jeśli ścierpią tę zniewagę.
1:33:01
Czy nam pan gra na nosie?
1:33:02
Owszem, gram na nosie.
1:33:06
Ale czy nam?
1:33:09
Możemy porozmawiać?
1:33:11
- Nie mamy Julii.
- Nie ma Julii?
1:33:14
- Nie ma Julii?
- Wszystko w porządku, madam.
1:33:17
A co z Samem?
1:33:18
- Ktoś ty?
- Thomas Kent.
1:33:22
Znasz tekst?
1:33:24
Każde słowo.
1:33:35
Pójdę tam - po to, by jedno jedyne...
1:33:38
oglądać bóstwo: moją Rozalinę.
1:33:41
Nianiu!
1:33:46
Gdzie moja córka? Czemu jej nie wołasz?
1:33:49
Na moją cnotę, za młodu straconą...
1:33:52
już ją wołam.
1:33:54
Czy ktoś mnie wołał?
1:33:56
Złotko, gdzie jesteś?
1:33:59
No, gdzież ta dziewczyna?