Shakespeare in Love
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:31:17
Dwa rody,
1:31:20
zacne jednako i sławne,
1:31:23
gdzie rzecz się ta rozgrywa,
1:31:25
w pięknej Weronie,
1:31:28
do nowej zbrodni pchają złości dawne,
1:31:31
plamiąc szlachetną krwią szlachetne dłonie.
1:31:34
Z łon tych dwóch wrogów
wzięło bowiem życie...

1:31:37
pod najstraszliwszą z gwiazd,
kochanków dwoje;

1:31:40
po pełnym przygód
nieszczęśliwych bycie...

1:31:43
śmierć ich stłumiła rodzicielskie boje.
1:31:49
Słuchajcie zatem, a co umknie uszom,
1:31:52
aktorzy sztuką swą nadrobić muszą.
1:32:03
- Wspaniale.
- Naprawdę?

1:32:06
Dobrze?
1:32:11
Pytam się Grzegorzu:
czy mamy bez końca znosić obrazy?

1:32:14
Nie, w końcu nie jesteśmy
nosicielami obrazów.

1:32:17
Nie obrazów, tylko obraz.
1:32:19
Powodzenia, Sam.
1:32:22
To nie moja wina. Wczoraj było dobrze.
1:32:25
Powiedz coś. Kawałek tekstu.
1:32:28
"Mogłabym, słodkim rozstaniem pijana..."
1:32:32
- Jeszcze jeden kłopot.
- Co teraz zrobimy?

1:32:35
- Przedstawienie musi iść... no wiesz...
- Dalej!

1:32:39
Julia wchodzi dopiero
na dwudziestej stronie. Będzie dobrze.

1:32:42
- Jakim sposobem?
- Nie wiem. To cud.

1:32:49
- Niech oni zaczną.
- Wykrzywię się na nich.

1:32:52
- Niech to sobie tłumaczą, jak chcą.
- Albo jak się ośmielą.

1:32:55
A ja im zagram na nosie. Hańba im,
jeśli ścierpią tę zniewagę.


podgląd.
następnego.