:24:01
bo wiemy, jak się nazywał.
:24:05
Bóg mi świadkiem,
:24:09
że obiecuję...
:24:11
nie zawieść w przyjaźni,
:24:15
pomagać potrzebującym.
:24:19
W imię wiary i honoru będę postępować...
:24:23
zgodnie z kodeksem Poszukiwaczy,
:24:28
szanować własne imię,
:24:31
rodzinę...
:24:33
i mój kraj.
:24:36
Panie i panowie,
oto 474. Drużyna Młodych Poszukiwaczy.
:24:55
To gabinet Olivera,
:24:57
dokąd ucieka przed dziećmi i,
jak przypuszczam, przede mną.
:25:02
To wszystko twoje prace?
:25:04
Niestety, nie. Zbieram szkice, rysunki,
projekty starych budynków.
:25:09
Tutaj jest fasada Monticello.
A to budynek Woolwortha.
:25:13
To jego hobby.
:25:14
- To jest słynny łuk z St. Louis.
- Zgadza się.
:25:18
A zatem te rysunki nie są koniecznie
związane z twoją pracą?
:25:25
Nie są to tylko centra handlowe?
:25:27
Nie znam żadnego centrum handlowego,
które byłoby zabytkiem architektury.
:25:30
Kochanie, bo jeszcze go nie zbudowałeś!
:25:36
- Ktoś jest głodny?
- Jak wilk.
:25:38
Chodźmy. Mam pyszny suflet.
:25:45
Tak ciężko pracują,
że trzeba siły, by ich utrzymać na miejscu.
:25:52
Z punktu widzenia polityki to ważne.
:25:56
Tu wychodzimy z kościoła.
:25:57
Wszyscy myśleli, że lecimy do Meksyku.
:25:59
A dokąd lecieliście?