:14:00
Pojedziemy do Blarney Stone.
Jedziesz?
:14:03
Mam kilka zamówień.
:14:05
Może najpierw
skończysz jeść indyka.
:14:14
Włączmy Styxów.
:14:16
Żadnej muzyki podczas meczu.
:14:18
- To przerwa, panie Herlihy.
- Cholerni Jetsi.
:14:21
Co tu robisz, skarbie?
:14:24
Oglądam mecz.
:14:26
- Za kim jesteś?
- Za cholernymi Jetsami.
:14:30
Dobrej zabawy.
:14:33
Szkoda, że nie lubisz dziewczyn.
Mogłaby być twoja.
:14:37
- Chce mi się pić.
- Pić?
:14:40
Wolno ci pić colę?
:14:41
Nie wiem.
:14:43
Mama zawsze mówiła,
że soda niszczy zęby...
:14:45
ale i tak ci wypadną, napij się.
:14:48
- Dwa napoje słodowe.
- Już.
:14:51
Po prawie, spotykaliśmy się tu
co poniedziałek na meczu.
:14:56
Z kim?
:14:58
Z kumplami, Vanessą.
:15:00
Zawsze na złość
kibicowała innej drużynie.
:15:05
Ostatnio wszyscy są zajęci,
nikt tu nie przychodzi.
:15:09
A ja nie jestem zajęty?
:15:11
Dość tego, bo panu przywalę
jak tydzień temu.
:15:14
Miałeś farta.
Tylko powiedz słówko, babo.
:15:21
Dobra.
:15:25
On pije dużo coli.
:15:31
Mówię ci, Vanessa jest jedyna.
Nie mogę jej stracić.
:15:35
Nie robię się przystojniejszy.
:15:37
Z każdym dniem starzeję się,
łysieję i tyję.
:15:41
Tyjesz?
:15:42
W twoim wieku jadłem wszystko
i nie tyłem.
:15:46
Dziś wypiję shake'a
i tydzień trzęsie mi się tyłek.
:15:49
- Ty masz zdrowy metabolizm.
- Metalobizm?
:15:55
Boże, już 2:30.
Pewnie jesteś skonany.
:15:59
Świetnie się dziś bawiłem. A ty?