:41:05
Birch, złociutki! Poślij ja w niebo!
Wybij za stadion!e
:41:12
Pełna koncentracja.
:41:28
Staro wygladasz, Davis.i
:41:31
Juź tak sie zestarzeliśmy?i
:41:40
Piłka nurkuje przy samych kolanach,
pierwszy strajk.
:41:44
Nie uśmiechaj sie. Nie znosze tego.
:41:46
Smutny dla Detroit był dzień,
w którym borykajacy sie...
:41:49
z kłopotami finansowymi
właściciel Tygrysów, Gary Wheeler,
:41:53
musiał sprzedać Davisa Bircha.e
:41:56
Detroit nie mogło spełnić
wymagań finansowych zawodnika.
:41:59
Jankesi czekali z otwartymi ramionami
i otwartym portfelem.
:42:03
To była takźe twoja druźyna.
:42:07
Nie dość zarabiamy?
:42:09
Chcesz zobaczyć moja druźyne?
:42:12
-Oto ona.
-Zaraz przyjde.k
:42:17
Billy, bedziesz tak siedział i dasał sie
czy pomoźesz?
:42:26
Nie zamierzam nosić ksiaźek.r
:42:28
Gdzie sa poduszki?t
:42:36
Jesteś najlepszy.n
:42:39
Jesteś godnym przeciwnikiem.
:42:45
Kolejny narzut i znowu piłka nurkuje.
Drugi strajk.
:42:49
Birch patrzy na Chapela i zdaje sie mówić:
:42:51
"Skad u ciebie takie rzuty?
Kiedyś grałeś inaczej."