:42:03
To była takźe twoja druźyna.
:42:07
Nie dość zarabiamy?
:42:09
Chcesz zobaczyć moja druźyne?
:42:12
-Oto ona.
-Zaraz przyjde.k
:42:17
Billy, bedziesz tak siedział i dasał sie
czy pomoźesz?
:42:26
Nie zamierzam nosić ksiaźek.r
:42:28
Gdzie sa poduszki?t
:42:36
Jesteś najlepszy.n
:42:39
Jesteś godnym przeciwnikiem.
:42:45
Kolejny narzut i znowu piłka nurkuje.
Drugi strajk.
:42:49
Birch patrzy na Chapela i zdaje sie mówić:
:42:51
"Skad u ciebie takie rzuty?
Kiedyś grałeś inaczej."
:43:02
Nieczesto mi to wychodzi,
ale troche cie zaskoczyłem, co?.
:43:08
Zastanawiasz sie, co teraz, prawda?
:43:12
Szybka piłka na wprost,
:43:15
źebyś nie myślał, źe nie potrafie.
:43:21
Strajk!
:43:22
Piłka wewnetrzna. Trzeci strajk zaliczony.n
:43:27
Ja bym trafił.o
:43:29
Billy Chapel wyautował Bircha,
uzyskujac trzy strajki.
:43:32
Teraz kolej na Kenny'ego Howella.
:43:36
Jeśli nie przyjdziesz, wszystko zniszczysz.
:43:58
Taksówka, panie Chapel?l