For Love of the Game
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:57:03
Jack Spellman dobrze sobie radzi.
Pozwolił Tygrysom tylko na dwa odbicia,

:57:07
ale Billy Chapel kontroluje sytuacje.
:57:11
Micky teź bedzie musiał opuścić druźyne.
:57:15
Biedak. Nigdy nie miał szcześcia.
:57:21
Gdzie to było? Sytuacja, gdy nie złapał
piłki i spadła mu na głowe?

:57:25
Do dziś pokazuja to na telebimach...
:57:28
"Znów liście spadaja z drzew."
:57:36
Fenway.
:58:00
Wszystko w porzadku, stary.
:58:08
Musiało to śmiesznie wygladać, co?
:58:13
Świetny materiał dla telewizji.
:58:15
Telewizja pokazuje wiele bzdur,
które wcale nie sa śmieszne.

:58:19
Telefon, panie Chapel.
:58:22
Te hieny z kamerami juź czekaja,
by zabawić sie twoim kosztem.

:58:25
Moźesz do nich podejść i zatańczyć
jak ci zagraja...

:58:30
albo przejść obok z podniesionym czołem,
a kiedy znów bedziemy w Bostonie,

:58:34
razem zagramy na zapolu.
:58:38
Nie pozwól, by stroili z ciebie źarty.
:58:46
Stara szkoła. Ma racje.
:58:50
-Chapel.
-To ja, Jane.

:58:51
Dostałam twój numer w informacji.
:58:53
-Mam nadzieje, źe nie przeszkadzam.
-Nie, w porzadku.

:58:56
Co sie stało?
:58:58
Chodzi o moja córke. Uciekła.

podgląd.
następnego.