:24:00
gdy Port Henry było złotą stolicą
Terytorium Północnego.
:24:05
Mówią, że nikt już nie je
puszkowanych łososi.
:24:08
A ty jesz?
:24:11
Po co, skoro mogę mieć świeżego?
:24:14
W Illinois mówią dokładnie to samo.
:24:17
Jedyny przypadek
oswojonego wilka...
:24:20
Siedzi w swoim de havillandzie...
:24:23
zniża się przy dobrym wietrze,
woda jak lustro...
:24:26
cały czas nawija starą śpiewkę
o dziczy i lodowcach...
:24:31
Myślisz, że tylko ty
jesteś tu bez pracy?
:24:34
Chce zaimponować dziewczynom.
Cały czas ma wypuszczone koła.
:24:38
Wysadziłem tych ludzi z łodzi.
Facet to duża szycha.
:24:42
Jest z drugą żoną
i dwójką dzieciaków.
:24:46
Koła się zanurzają.
:24:48
Kapotuje.
:24:49
Mają namioty z ogrzewaniem,
żarcie w proszku.
:24:53
Do tego gorteksy
warte 4000 dolców.
:24:56
Samolot leży brzuchem do góry.
Dziewczyny są nieprzytomne.
:25:01
Zawisł głową w dół za pasek
od spodni. Zewsząd wlewa się woda.
:25:06
Wytrzymali dwie godziny.
Wezwali mnie przez radio.
:25:10
Zderzenie czołowe z innym kolesiem,
który też gapił się w wodę.
:25:15
Jest tak zimno, że ślina zamarza,
nim doleci do ziemi.
:25:19
Drzwi wozu wydają
metaliczny dźwięk, jakby...
:25:22
miał się rozsypać.
:25:24
Nie było tu strzelaniny.
:25:26
Jest taka mgła,
że nie widzę dziobu.
:25:29
Czerpać z dóbr natury?
:25:31
Wypływam w morze i łowię ryby,
psiakrew!
:25:35
Nie jestem rolnikiem!
:25:37
Dookoła góry.
:25:39
Ruskie i Japońcy łowią
nasze kraby.
:25:42
Ale doszło tu
do niejednej konfrontacji.
:25:48
Kopę lat.
:25:50
Smilin' Jack.
Co robisz na tej wysokości?
:25:53
Przywiozłem ludzi
na zjazd medyczny.
:25:56
Jest ich tu już z tysiąc.