Magnolia
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:35:01
A ty rozwalasz market!
I spóźniasz się!

:35:05
A pożyczki? Na kuchnię!
:35:08
- Oddałem.
- Po 2 latach! Z pensji!

:35:12
- Nie brałem procentów.
- Solomon, proszę!

:35:16
Udupisz mnie na całej linii!
To najgorszy moment mojego życia!

:35:21
Muszę pracować.
Mam mnóstwo długów.

:35:27
- Mam operację jamy ustnej.
- Czego?

:35:31
Jamy ustnej! Korektę zębów!
:35:35
- Co to jest?
- Aparat nazębny!

:35:38
- Masz proste zęby.
- Potrzebuję korekty zębów!

:35:43
Latem uderzył cię piorun.
Aparat to zły pomysł.

:35:47
Solomon, proszę cię,
nie rób tego.

:35:51
- Jak zapłacisz za aparat?
- Nie wiem.

:35:54
- Niewiarygodne. Ile to kosztuje?
- Nieważne.

:35:58
5 tysięcy.
:36:00
Wkurzyłeś mnie.
Co to za idiotyzm?!

:36:03
- 5 tysięcy za aparat?
- Starałem się.

:36:07
Przestań!
Skąd weźmiesz forsę?

:36:10
- Nie wiem.
- Ode mnie?

:36:12
- Pracowałem!
- Po co ci to?

:36:15
Nie twoja sprawa! Byłem lojalnym
pracownikiem. Pieprzone dupki!

:36:20
- Uważaj, Donnie.
- Klucze.

:36:23
Daj mi te cholerne klucze!
:36:35
Porter Parker, lat 59.
Znany jako trup w szafie.

:36:40
- To ponoć jej mąż.
- Nie mieszka tu.

:36:43
Przychodzi i robi awantury.
:36:46
- Jest jeszcze syn.
- Jej?

:36:48
Tak. I dziecko.
:36:50
Byli, gdy wieczorem
rozpętała się awantura.

:36:54
- Gdzie są?
- Nie wiemy.

:36:57
Miała 600#
i pudło prezerwatyw.


podgląd.
następnego.