:57:00
Jest z tyłu, w magazynie.
:57:01
Proszę iść ze mną. Pokażę go panu.
:57:09
Przyszliście
w samą porę.
:57:11
Pewien bogaty przemysłowiec ...
:57:13
... chce go mieć przy wejściu
do swojej firmy.
:57:16
Szybko wyciągnął
swoją książeczkę czekową.
:57:18
Ale powiedziałem, "Dostanie go pan
na resztę swojego życia.
:57:21
A ja mam go oddać,
ledwo go "urodziłem"?
:57:25
Proszę mi dać czas, bym
mógł przeciąć pępowinę!"
:57:29
Oto i on.
:57:36
Nie sprzedałem go jeszcze,
tak więc ...
:57:38
Jeśli rzeczywiście go chcecie
i jeśli ...
:57:43
... złożycie poważną
ofertę ...
:57:45
Sir, niech pan poslucha ...
:57:46
Porozmawiamy na zewnątrz.
:57:49
Zadaje pan sobie sprawę, ile sprzętu
tutaj zmobilozowałem?
:57:52
Właśnie zmarnował pan
miliony z pieniędzy podatników!
:57:56
Muszę przyznać,
że odczuwam ulgę ...
:57:58
... że to jest tym,
o czym mówił Hogarth.
:58:01
Już prawie uwierzyłem w to,
że on jest żywy.
:58:06
Proszę mnie źle nie zrozumieć.
Podoba mi się.
:58:08
Czy potrzebne są panu te wszystkie przedmioty,
które się na nim znajdują?
:58:13
Nie. Właściwie nie.
:58:15
Wygląda tak jakoś,
jak gdyby był nimi "oblepiony".
:58:18
Nie jest tak przemyślanym
dziełem jak naprzykład to.
:58:20
To się pani podoba?
:58:24
Zostanie pan inspektorem
szaletów publicznych, gdy tylko z panem skończę.
:58:28
Oczekuję pana w Waszyngtonie,
gdzie opróżni pan swoje biuro.
:58:32
Tak, Sir.
:58:36
Hm, zaczynam rozumieć, dlaczego
Hogarth wymykał się tutaj potajemnie.
:58:39
Wie pani o tym?
:58:42
Ah, teraz tak!
:58:56
Do widzenia, Kent.
Wiesz, co to oznacza.