Exit Wounds
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:18:04
-W samą porę.
1:18:06
-Może tak zajmiemy się interesami?
1:18:10
-Mi się to podoba.
1:18:12
...Podoba mi się to.
1:18:13
...Dawaj.
1:18:20
...Wszystko, co chcecie.
1:18:32
-Frank?
1:18:34
-Boże drogi, Orin.
1:18:37
-Przywiozłeś kogoś ze sobą?
-Nie wiem, komu mogę zaufać.

1:18:39
-Trzymaj.
1:18:41
...Nałóż to.
1:18:43
...Potrzeba będzie ci każda ochrona.
1:18:46
-Czegoś takiego już od wielu lat nie nosiłem.
1:18:50
-W smaku jak cukierki.
1:18:52
-No cóż, spróbowałeś.
1:18:54
...Teraz twoja kolej.
1:18:56
...Masz kasę?
1:18:58
-Połowę.
1:19:02
...Dwa i pół.
1:19:04
-Tylko połowa?
1:19:06
-Do cholery dbam o swój tyłek.
1:19:08
...Otrzymasz resztę pieniędzy
jak wszystko się uda z towarem.

1:19:11
...Daję ci swoje słowo.
-Twoje słowo mi nie wystarczy.

1:19:13
-W takim wypadku mamy problemy.
1:19:15
-Posłuchaj, człowieku...
1:19:16
...Dostaniesz swoje pieniądze.
1:19:18
...Sytuacja jest dość skomplikowana.
-Chrzanić tego gościa.

1:19:20
...Połowa nie wystarczy.
1:19:22
-Spokojnie, spokojnie.
1:19:23
...Posłuchaj.
1:19:24
...Nikt nie chce tutaj
nikogo wystrychnąć na dudka.

1:19:26
-Hej, Lion, w czym sprawa?
1:19:30
-O czym mówisz?
1:19:32
-A jak myślisz?
-Kogo nazwałeś Lion?

1:19:35
-Oczywiście, że ciebie.
Kogo by jeszcze?

1:19:39
-Też tak myślę.
1:19:41
...Spokojnie.
1:19:43
-Co to takiego, do jasnej cholery?
1:19:46
...Udało mu się uciec z zasadzki,
1:19:48
...a już dawno temu powinien być w grobie.
1:19:53
-Hej zasrańcy, nie mogliście
wszystkiego prawidłowo zrobić?

1:19:56
...Myślałem, że wysyłam go do piekielnej dziury,
a wy, co najlepszego zrobiliście?

1:19:59
-A niech to, kto by mógł pomyśleć.
-Skończcie robotę.


podgląd.
następnego.