:07:07
Wszystkiego dobrego,
jedenastolatku.
:07:20
- Karta do biblioteki!
- Karta dla osoby dorosłej.
:07:28
- Dzięki, mamo.
- Nie dziękuj.
:07:32
Kupiłabym ci rower,
ale mnie nie stać.
:07:36
Wiesz, jak się czuję?
:07:39
Twój ojciec nie zostawił dużo.
Trzy miesiące zaległości w czynszu
:07:44
i polisę na życie, wygasłą od roku.
:07:48
I wielki stos zaległych rachunków,
które zapłaciłam,
:07:53
bo ludzie byli wyrozumiali.
Jak pan Biderman w biurze.
:07:59
Ale było mi ciężko.
:08:02
Tata za bardzo lubił
dobierać do strita.
:08:07
- Co lubił?
- Nieważne.
:08:11
Ale nigdy nie graj o forsę.
Mam tego dosyć do śmierci.
:08:16
Chodź!
:08:20
To musi być nowy lokator
z góry.
:08:23
Nie lubię ludzi, którzy
przewożą rzeczy w torbach.
:08:29
- Ma i walizki.
- Nie od kompletu.
:08:33
Dzień dobry, jestem Ted Brautigan.
Będę mieszkał na górze.
:08:38
Elizabeth Garfield.
To mój syn, Robert.
:08:42
- Było nam miło, panie Brattigan.
- Brautigan. Dla pani - Ted.
:08:46
Miło nam. Niech się panu
dobrze mieszka.
:08:50
Dziękuję.
:08:56
Jubilacie!
:08:57
Ciężko mi się z tobą przyjaźnić
i bez tego.