:19:01
- Odejdź, nim los jej cię obejmie.
- Do piekła, odrażająca maro!
:19:14
- Wspaniałe.
- Niesmaczne. Tani melodramat.
:19:21
Czyż wzywał cię ktoś z nas?
Czy prosił o jej klęskę?
:19:26
Czy ja?
:19:28
Czy ty?
:19:30
Spod ziemi wstaje mara zła...
:19:34
Ojcze, aniołów ześlij mi w opiekę.
Roztocz ich nade mną płaszcz.
:19:41
Skazana jest na śmierć.
:19:44
Lecz wyniesiona także!
Do mnie!
:20:00
Julio, kochanie, masz wypieki.
:20:03
- Nic ci nie jest?
- To przez teatr.
:20:06
Uwielbiam go,
nawet tanie melodramaty.
:20:12
Państwo wybaczą.
:20:20
- Co wywołało takie wypieki?
- Przesada w stosowaniu różu.
:20:25
- Nonsens. Dama nie używa różu.
- Dama nie.
:20:31
Nie błąka się też sama
po teatrze.
:20:36
Przepraszam.
:20:42
Może drugi akt
przypadnie ci do gustu.