1:19:01
Bonny mówiła, że tampozostaną
niezauważeni. Miała rację.
1:19:05
Wiele rzeczypozostawało
tam niezauważonych.
1:19:10
Musiała tylko wysłać Luisa do
Santiago ibyłobypo wszystkim.
1:19:22
Nie rozumiesz.
1:19:26
- Jesteśmy spłukani?
- Tak. Jadę do Santiago z samego rana.
1:19:34
Co chcesz zrobić?
1:19:35
Potrzebujemy pieniędzy, prawda?
1:19:40
Rób, jak chcesz.
1:19:57
Nie chcę, żebyś wyjeżdżał.
1:20:00
- Ale muszę.
- Nie chcę.
1:20:04
Nie mam wyboru.
1:20:06
Owszem. Masz wybór.
1:20:10
- Kiedy dotykam dekoltu...
- Kier.
1:20:14
- Lewe ucho?
- Karo.
1:20:16
- Prawe ucho?
- Trefl.
1:20:18
- Szyja.
- Pik.
1:20:20
- Mały palec lewej dłoni.
- Jeden.
1:20:22
- Mały palec prawej dłoni.
- Dziesięć.
1:20:25
- To znaczy, że nic nie ma.
- Tak.
1:20:30
- Król, dama, walet.
- Tak.
1:20:37
Wrodzony talent!
1:20:38
- Posłuchaj ...
- To jedyny sposób. Nasz sposób.
1:20:42
Ja i ty. Razem.
1:20:47
Proszę?
1:20:52
Dobrze...
1:20:53
Powiedz, co trzymam.