:32:02
Naprawdę.
:32:04
Każdy po drugiej stronie
muru jest wrogiem.
:32:08
- Dziecko ma być wrogiem?
- Stoi przeciwko nam.
:32:13
Musimy trzymać się razem.
Bez względu na wszystko.
:32:17
Przebijemy się przez mur,
:32:20
a oni zesrają się na nasz widok.
Dokopiemy im.
:32:31
- Byłeś na mszy?
- Tak.
:32:34
- Kto odprawiał?
- Ksiądz Billy.
:32:37
To miły człowiek.
:32:40
Pytał,
jak mi idzie na wolności.
:32:43
- Pytał o pracę?
- Nie.
:32:49
- Narobisz tej małej kłopotów.
- O co ci chodzi?
:32:53
Wiesz, o co.
:32:55
- Nie jesteś moją matką.
- Ale masz tylko mnie.
:33:00
Ona nie jest rarogiem.
:33:03
Mieszka na Irish Street,
a ty w Bogside.
:33:06
Nie mam nic przeciwko niej,
ale jest jak protestantka.
:33:11
Nie chcę,
byście wpadli w kłopoty.
:33:14
- Myślicie o ślubie?
- Tak.
:33:17
- Co by powiedzieli rodzice?
- Nie wciągaj ich w to.
:33:22
- Siostra o ciebie dba.
- Nie wtrącaj się.
:33:26
Po prostu się martwię.
Jak tylko wychodzisz za drzwi.
:33:31
Nie chcę, by coś ci się stało.
Wszyscy tu martwią się o dzieci.
:33:37
Niepotrzebnie.
:33:39
Chcę bronić ciebie i małego
przed takimi kolesiami.
:33:44
- Pijesz do mnie?
- Pracujesz dla Brytoli.
:33:47
- Mógłbyś znaleźć godną pracę.
- Dzięki mej pracy masz co jeść.
:33:51
Możemy teraz o tym nie mówić?
:33:55
Rzucanie kamieniami
coś rozwiąże?
:33:59
Dzięki nam jeszcze ich tu nie ma
i możesz nadal tu mieszkać.