:10:00
Chcemy go kupić.
Ona chce go dla naszej rodziny.
:10:07
- Ależ... Ale ja go nie sprzedaję.
- Jestem pewien, że pan zechce.
:10:12
Oto cena.
:10:15
Proszę nie martwić,
jest powyżej ceny rynkowej.
:10:21
- Oszalał pan.
- Wiem.
:10:24
Zanim znowu powie pan "nie",
:10:27
...proszę pomyśleć jak nieszczęśliwym może
pana uczynić jeden zdeterminowany człowiek.
:10:31
Nieszczęśliwym dzisiaj, jutro, pojutrze...
aż do dnia jak się pan zdecyduje sprzedać.
:10:37
Pańskie dzieci są już dorosłe,
będzie pan szczęśliwszy w mniejszym miejscu.
:11:00
Hej, Parker, jak się masz stary?
:11:04
Mitch!
:11:05
- Nie teraz, kotku.
- To Slim.
:11:08
Dajcie mi chwilkę.
Tak?
:11:11
Co?
:11:14
Hej, Parker!
Parker, podrzuć mnie do szpitala.
:11:19
Zajmij się klientem!
:11:37
Ona wygląda dokładnie
jak ja na zdjęciach jako dziecko.
:11:41
Nieprawdaż?
:11:49
Kto to był?
:11:51
Nie wiem, kogo to obchodzi?
Jakieś sprawy budowlane.
:11:54
Daj mi ją tutaj,
niech no ją zobaczę.
:11:56
Moje dzieciątko, moje dzieciątko...