Enough
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:37:00
Wyrzuciłam je.
1:37:03
To w takim razie jest tu ktoś z tobą.
1:37:07
Nie.
1:37:10
Jesteś sama.
1:37:12
A czemu nie?
1:37:22
To tego właśnie chciałeś, co?
1:37:25
Po co jechałeś do San Francisco?
1:37:28
Chciałeś mieć szansę, żeby mnie dopaść samą?
1:37:31
Tak.
1:37:33
Ale co...co ty robisz?
1:37:39
Chcesz ze mną walczyć?
Jak mężczyzna z mężczyzną?

1:37:42
Jak kobieta, Mitch.
1:37:45
Tak, o to mi właśnie chodziło.
Mężczyzna przeciwko kobiecie.

1:37:50
Jesteś pewna, że to sprawiedliwe?
1:37:54
Sprawiedliwe dla kogo?
1:37:58
- Nie, przykro mi, nie mogę tego zrobić.
- Czego nie możesz zrobić?

1:38:02
Tego.
To jest śmieszne.

1:38:04
Ale wcześniej jakoś mogłeś mnie uderzyć?
Kiedy byłam bezbronna.

1:38:12
To nie ma...
1:38:18
Jak już mówiłem,
to nie ma z tym nic wspólnego.

1:38:22
To co ma?
1:38:23
Taki z ciebie tchórz, że możesz mnie tylko uderzyć
jak się tego nie spodziewam?

1:38:46
No dalej.
1:38:47
Nie rozumiem, Slim.
O co ci z tym chodzi?

1:38:52
To jest całkowicie nie do pomyślenia.
1:38:55
Ale udało ci się. Pobiłaś mnie, czy coś tam.
Ale mnie nie zabijesz.


podgląd.
następnego.