:39:03
"Aniele boży, stróżu mój,
:39:05
"ty zawsze przy mnie stĂłj.
:39:06
"Rano, wieczĂłr, we dnie, w nocy".
:39:08
Eddie, spĂłjrz na mnie.
:39:10
Nie mogÄ™.
:39:12
Eddie,
:39:14
spĂłjrz mi w oczy.
:39:17
SpĂłjrz mi w oczy.
:39:31
Wstawaj.
:39:33
Wstawaj. Nic ci nie jest.
:39:35
Siadaj.
:39:37
W porzÄ…dku?
:39:42
Teraz słuchaj.
:39:45
Oddychaj głęboko.
:39:52
Czego chciał Lennie Taylor?
:39:57
Lennie?
:40:08
Czego chciał Lennie, Eddie?
:40:12
Piłem piwo i zajmowałem się
własnymi sprawami.
:40:16
Znasz mnie. Wiesz, jaki jestem.
:40:17
Nie, nie wiem.
:40:18
Maxie mnie zawiózł.
:40:20
Nie wiedziałem, o co im chodzi.
:40:21
Jestem złodziejem.
Jestem zwykłym złodziejem.
:40:23
Cholera, nie jestem w nic zamieszany!
:40:26
Nie okradłbyś własnego tyłka.
:40:28
Freddie to wspaniały gość.
:40:30
Tak.
:40:30
Jest dla mnie dobry, ale nie wtrÄ…cam siÄ™...
:40:32
do jego interesĂłw.
:40:34
Byłem w pubie, piłem piwo
i zajmowałem się własnymi sprawami.
:40:38
Nagle zrobiło się cicho.
:40:40
SĹ‚yszÄ™ moje imiÄ™, "Eddie".
Cholera, to Maxie.
:40:43
Maxie.
Marynarka z wielbłądziej wełny. Świr.
:40:45
JesteĹ› cholernie nudny.
:40:46
Nudzisz siÄ™? Ja tak.
:40:48
- Czego on chce?
- JesteĹ› nudny.
:40:51
Lennie Taylor chce się ze mną widzieć.
:40:52
Mam do niego iść. Nie mogę nie pójść.
:40:55
Co mam zrobić? Nie iść?
:40:57
I co wtedy?
:40:59
Wciskają mnie między Maxiego
i tego drugiego wielkiego gościa...