:09:00
/Sprawa rządowa jest tylko
ostatnim uderzeniem.../
:09:02
/w słabnącą siłę struktury--/
:09:23
To jest gra!
:09:26
Podłożyłem się tobie.
Niezły pieprzony yonkas, Benny.
:09:31
Za dobry.
Ten facet jest pieprzonie dobry.
:09:34
I dlatego jest szefem.
:09:36
Ręcznik.
:09:38
Czy wiesz dlaczego twój ojciec
jest taki trudny do pokonania?
:09:41
Większość chłopców da sobie odbić,
ale Benny Chains przewiduje.
:09:44
On atakuje, bez wachania.
:09:48
Co to jest, Manganaros?
:09:50
Tak.
Byłem w mieście na rozmowie.
:09:52
Załatwiłem wam trochę
dobrego żarcia.
:09:54
-Kolejna agencja sportowa?
-Tak. Ostatnia, także.
:09:59
Pieprzyć ich. Wiesz, Teddy,
zeszłego roku...
:10:02
byłem na przeszło
czternastu rozmowach.
:10:04
Rożne kompanie,
ten sam rezultat--trzaśnięcie drzwiami.
:10:07
Słuchaj, dla tych fiuto-ssaczy, ;-)
jesteś tym kim my jesteśmy.
:10:11
Tak, mają rację.
:10:13
Już czas
abym coś z tym zrobił.
:10:15
-Hej, w porządku.
-Hej, mistrz!
:10:17
Może jeszcze jedną rundkę?
:10:18
Jezu, to było szybkie.
Litościwe zasady?
:10:22
Wiesz, trzeba ich "blisko trzymać"!
:10:25
Ten facet był najwyższej klasy.
Co można więcej dodać?
:10:28
Mam coś dla ciebie.
:10:30
OK, w samą porę. Trzymaj.
Para ''Franklinów'', huh?
:10:35
To od Cristiana?
:10:37
Tak. Ten człowiek jest dobrym,
łagodnym, lubianym facetem. Wiesz?
:10:42
Nigdy nie zapłaciłem rachunku
w jego lokalu za dawnych czasów.
:10:45
Czuję się trochę źle
zbierając to od niego.
:10:48
Więc dlaczego to robisz?
:10:50
Muszę.
Zbieramy wszędzie.
:10:53
Chłopcy przypuszczalnie
wpadają do kogoś...
:10:54
z określoną kwotą co tydzień
bez podnoszenia ich ceny.
:10:58
Jak my mamy zamiar to ściągnąć...