Mr. Deeds
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:45:00
Deeds. Mówi Buddy Ward.
Tatuś Kevina.

:45:02
Jak leci panie Wards?
:45:03
Chciałem podziękować za danie lekcji mojemu chłopakowi.
:45:06
Żaden problem proszę pana. To dobry dzieciak.
Musi tylko uważać na to co mówi przy kobietach.

:45:13
Przypomnę Kevinowi skąd się wziął.
:45:15
No dobra, to brzmi wspaniale...
:45:17
Używałeś nieprzyzwoitego języka przy kobietach?
:45:21
Nie tatku, nie!
:45:26
Pam...
:45:27
Ciągle tu jestem Deeds.
:45:28
Jak ci leci w pracy?
:45:30
Tak...jestem w gabinecie pielęgniarskim.
:45:33
Jacyś klienci?
:45:34
Klienci?...a chore dzieci...
:45:37
Mały Billy Bardy jest tutaj...
nie czujesz się za dobrze Billy?

:45:43
Panno Dawson...brzuszek mnie boli.
:45:47
Więc połóż się i odpręż.
:45:50
To było miłe...dobra robota...
:45:52
...ma za dużo ka-ka w moich majteczkach...
:45:56
...niech smrodek już odejdzie...
:45:59
To brzmi jakbyś miała ręce pełne roboty...
więc po prostu zapytam...

:46:05
Co ty na to, żebyśmy dzisiaj coś razem zrobili?
:46:08
Bardzo chciałabym coś z tobą zrobić...
:46:10
Wspaniale...nie możemy iść na drinka,
bo moja firma mi zabrania...

:46:14
W porządku...wychowano mnie,
żeby nigdy nie pić alkoholu...

:46:18
...nawet lodów z polewą...
:46:20
To mi się podoba...załóż coś wygodnego...
do zobaczenia wieczór.

:46:24
Ok...pa.
:46:29
Tego muszę spróbować.
:46:44
Czy to nie wspaniałe?
:46:47
Obroniłem czy jestem na oucie?
:46:51
Zgadzam się.
:46:54
Co to jest?
:46:55
Osobisty pamiętnik mojego wspaniałego wujka.
:46:59
Powinienem go przeczytać?

podgląd.
następnego.