:06:01
Tak... na razie.
:06:07
Hudini zsikał się.
Chyba jest chory.
:06:11
Zabierzcie go na zewnątrz.
Zadzwonię do doktora Crowforda.
:06:14
Nie chce chodzić.
:06:15
On będzie wiedział, co zrobić.
:06:34
Jak szybko Caroline... dzwoniłem do was,
jakieś dwie godziny temu.
:06:37
Stara pani Kindleman...
skręciła sobie kostkę...
:06:39
...i zwaliła to,
na grupę dzieci na deskorolkach,
:06:42
że próbują ją zabić.
:06:45
Poszła dzisiaj rano do sklepu...
:06:49
i zaczęła pluć na nowe deskorolki.
:06:52
Pluć!
:06:54
Zanim tam dotarłam,
pani Kindleman opryskała cały sklep.
:06:59
I chyba miała katar, bo mówię ci,
nie będę jadła przez tydzień.
:07:05
Więc co stało się z twoimi zbożami?
:07:13
Tata znowu je przypali.
:07:24
Jest skażona.
:07:25
Nawet nie wiesz,
co to słowo oznacza.
:07:30
Nie jest skażona. Tylko ciepła.
Wlej mu do miski.
:07:35
Dziwnie smakuje.
:07:37
Wcale nie.
:07:38
Poza tym zawsze ci dziwnie smakuje.
Wlej do miski.
:07:57
Hudini?
:07:59
Bo, nie uciekaj.