Stuart Little 2
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:49:23
Miło, że pani wpadła to omówić.
:49:25
W gruncie rzeczy
muszę wam coś powiedzieć.

:49:28
Lecz najpierw, jak wam idzie?
:49:32
To było trudne.
:49:34
Trudne?
:49:35
Bardzo trudne.
:49:36
Bardzo trudne?
:49:37
Gorzej.
:49:38
Gorzej niż trudne?
:49:41
- Tak, prawie...
- Nieznośne.

:49:44
Tego słowa szukałam.
:49:46
Noże przychodzę nie w porę.
:49:49
Ale mam dla was wiadomości.
:49:51
Jakie?
:49:55
Mieli wypadek.
:49:56
Kto?
:49:57
Rodzice Stuarta.
:49:59
Mój Boże. Ale przeżyli?
:50:02
Nie. Niestety nie.
:50:04
O nie! Mój Boże!
:50:06
- Co się stało?
- Cóż, jak się wydaje...

:50:09
poszli na zakupy,
do działu konserw.

:50:11
Runęła na nich
niestabilna piramida puszek.

:50:15
Aż trudno było ich odkopać.
:50:17
Zostali zidentyfikowani po zębach.
:50:20
Jakie to straszne!
:50:23
Zupa grzybowa.
Na wyprzedaży.

:50:25
To bardzo ciężka zupa.
:50:28
Co na to Stuart?
:50:29
On nic nie wie.
:50:32
Nie wie?
:50:33
A czy musi wiedzieć?
:50:35
Czy nie będzie się dziwił,
gdzie zniknęli?

:50:38
Nie żyją od wielu lat.
:50:41
Od lat? Jak to możliwe?
:50:44
Zmarli dawno temu. Co was dziwi?
:50:47
Rodzice Stuarta
zabrali go trzy dni temu.

:50:50
Trzy dni temu?
:50:51
Rodzice Stuarta zginęli
w tragicznym wypadku lata temu.

:50:56
Przecież mówię.
:50:58
Musimy wezwać policję.

podgląd.
następnego.