:35:02
Abby moýe sić denerwowaă po twoim
zniknićciu. Musisz jŕ uspokoiă.
:35:07
Jak pierwszy dzień w szkole.
Pamićtaj o tym, dobrze?
:35:13
Jeúli coú spieprzysz i bćdziesz
próbowaă uciec, zastrzelć cić.
:35:19
Nie zastrzelć jej.
:35:21
Zastrzelć cić pistoletem twego taty.
:35:24
I bćdzie miaůa zmory
senne resztć swego ýycia.
:35:29
- Teraz weý swoje rzeczy.
- Mamusiu? Mamo!
:35:33
- Abby?
- Mamo!
:35:39
O Boýe.
:35:50
O mój Boýe.
:35:52
Jesteú w porzŕdku?
:35:56
Mamusia jest tu.
:35:59
- Daj na cić spojrzć.
- Miaůam atak.
:36:02
Tak?
:36:04
Masz tu, kochanie.
:36:07
- Nie miaůam leków.
- Ja mam twoje leki.
:36:10
- Gdzie byůaú?
- Tutaj.
:36:14
Jeden, dwa, trzy.
:36:17
Jeszcze raz. Proszć.
:36:20
Bćdziesz w porzŕdku, tak?
:36:28
Daj na cić popatrzć. Dobrze.
:36:31
- Jak sić masz?
- Ona prawie umarůa, Joey.
:36:35
- Przestraszyůa mnie.
- Ma swoje leki. Jest w porzŕdku.
:36:39
- Ona jest jak Katie.
- Nie, nie jest. Nie jest.
:36:44
Jest innŕ maůŕ dziewczynkŕ.
:36:46
Córkŕ lekarza, której dajesz piguůkć
i wszystko jest ok. Kapujesz?
:36:52
Brzmiaůo tak samo.
:36:54
To nie jest to samo, Marvin.
:36:57
Tu jest trochć wody.