:41:01
- Czy czuje sić dobrze?
- W tej chwili tak.
:41:04
Zostawiůam jej leki,
ale teraz jest daleko od szpitala.
:41:10
Uspokój sić, facecie z college"u.
Dzieciak sić trochć zdenerwowaů.
:41:15
Mama wszystko zaůatwiůa. Trochć ůez,
trochć wrzasku. Juý po wszystkim.
:41:20
Wićc sůuchaj. Rozluýnij sić, dobrze?
:41:43
Potrzebujesz chusteczkć, kochanie?
:41:53
Ty gnoju!
:41:56
Jak úmiesz?
:42:03
- Co sić z tobŕ staůo?
- Czasem kocham przemoc.
:42:06
- Tobie sić to nie podoba?
- Nie wyglŕda mi to na zabawć.
:42:10
- To byůo pobicie. I nie jeden raz.
- Naprawdć? Tak byůo?
:42:15
Czy odwieziesz mnie
do schroniska sponiewieranych kobiet?
:42:20
Wůóý to. Wůóý.
:42:25
Ok, tatusiu.
:42:31
- Chcć sić cić spytaă.
- Pierdol sić.
:42:35
Naprawdć jesteú
zaangaýowana do tego porwania?
:42:38
Chyba Joe ma z tego dochód a nie ty.
:42:41
Czemu uwaýasz, ýe
chciaůabym go wykiwaă?
:42:44
Przestań naciskaă na guziczki
i pozwól by sić to staůo jak
za kaýdym innym razem.
:42:50
To nie jest to samo. Abby jest
chora i to przegapiliúcie.
:42:55
Co zrobicie, jak moja córka umrze?
To jedyne, o czym myúlć w tej chwili.