:49:02
...Joe to mój przyjaciel, nie Willa.
:49:14
Wićc...
:49:16
...doceniůabym...
:49:18
...gdybyú nie wspomniaůa o tym nikomu.
:49:26
Pewnie ýe nie. Nigdy bym...
:49:29
- Oczywiúcie ýe nie.
- Dzićki.
:49:33
- Otworzć wino.
- Och dobrze.
:49:42
Boýe, Karen.
:49:44
Czy wiesz co robisz?
:49:47
- Abby tu nie ma, nie?
- Jest na górze. Juý úpi.
:49:52
- Nie mów nikomu, dobrze?
- Nie powiem.
:49:55
Nie miaůam pojćcia, ýe macie
problemy. Jesteú w porzŕdku?
:49:59
- Tak, w porzŕdku.
- Wyglŕdasz niezbyt dobrze.
:50:02
Nie, jestem w porzŕdku.
Nie moýemy zaraz rozmawiaă.
:50:05
Mamy zamiar zjeúă kolacjć.
Pomówimy o tym póýniej. Masz dysk.
:50:10
Jestem po twojej stronie.
:50:14
Czeúă, Will.
:50:17
- Czyli, czeúă, Joe.
- Czeúă.
:50:20
- Miůo mi.
- Miůo mi.
:50:23
- Dobranoc.
- Budzi lćk. Podoba mi sić to.
:50:36
Nadal obserwuje nas przez okno.
:50:44
Ona teraz to kupuje. Nie walcz,
bo bćdzie to wyglŕdaůo faůszywie.
:50:50
Proszć...
:50:52
...poddaj sić sytuacji.