:12:06
	- Hola, Cici.
- Hola, Fala.
:12:09
	...gang fałszerzy, który do tej pory
wymykał się F.B.I.
:12:13
	Policja w Miami ma nadzieję,
że ostatnie aresztowania doprowadzą
:12:16
	władze do wspólników gangu
:12:19
	rozproszonych po całym kraju.
:12:21
	Przedstawiciele F.B.I. twierdzą, że duże sumy
pieniędzy nadal nie zostały odzyskane.
:12:24
	- Ale nie byli w stanie...
- Cici, Ricky się ostatnio nie odzywał.
:12:28
	Dlaczego nie mogę znaleźć
takiego miłego faceta jak ty?
:12:30
	Bo on jest jedyny
i cały mój.
:12:37
	Sala "Conga".
:12:40
	Na koszt odbiorcy od Rickiego.
Powinnam przyjąć?
:12:43
	Pewnie. To nie twój dom.
:12:46
	Przyjmuję. Ricky!
:12:48
	Gdzie się podziewałeś?
Tak się o ciebie martwiłam!
:12:51
	- Wziąć twój samochód? Si.
- Zaczyna się...
:12:53
	Do Los Angeles? Ricky, nie mogę.
Wiesz, że muszę pracować.
:12:57
	Och, nie, nie, nie!
Mi amor, nie!
:12:59
	Oczywiście, że cię kocham.
Dobrze, dobrze. Powtórz tę nazwę.
:13:03
	Nie, Ricky. W porządku, obiecuję.
:13:06
	- Ok.
 - Ricky, kiedy się znowu zobaczymy? Halo?
:13:10
	Rak!
:13:14
	Piękna, jak ja, kiedy ją założyłam
ten jeden jedyny raz..
:13:18
	Proszę, wytłumacz mi jeszcze raz,
 po co mierzę twoją suknię ślubną?
:13:23
	Bo opłaca się być przygotowaną,
moje dziecko.
:13:26
	Patricia, nie życzę sobie, żebyś jeszcze
kiedykolwiek wykręciła taki numer jak wczoraj.
:13:29
	Mamo, proszę. Próbowałam się
tylko trochę rozerwać.
:13:32
	Pewnego dnia... troskliwie otaczana opieką...
:13:35
	podziękujesz mi, dziecko.
:13:37
	Jestem dorosła.
Mogę sama o siebie zadbać.
:13:41
	Naprawdę? Pamiętaj o tym kiedy
następnym razem wybierzesz się na zakupy.
:13:57
	Panna. Wenus, planeta
miłości i romansów