The Snow Walker
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:07:00
- Nawet nie zaczynaj tym razem.
- Czego?

:07:01
- Dobrze wiesz czego.
Masz natychmiast przestać.

:07:04
Przecież sam widzisz
że to nieźli frajerzy.

:07:06
Wierzą w każdą bzdurę.
Tylko sobie z nich pożartowałem.

:07:08
Słuchaj, to jest naprawdę
duży kontrakt. Wkurz ich za bardzo...

:07:10
i pójdą dać komu innemu
ekstra zarobić.

:07:13
Gówno prawda,
oni nigdzie nie pójdą.

:07:14
Tak sobie myślisz?
Więc tak rób, aby napewno
nigdzie sobie nie poszli.

:07:19
Skoro już mówimy o ekstra zarobkach:
Co powiesz na małe obejście planów?

:07:24
...jak już ich zawiozę oczywiście?
:07:26
- Dokąd chcesz lecieć?
- Bathurst.

:07:28
- Po co?
- W interesach.

:07:31
- W jakich interesach?
- Takich tam interesach,
z ekstra zarobkiem...

:07:38
2, góra 3 dni tylko, lecę tam
i natychmiast wracam.

:07:41
Też coś z tego będziesz miał.
:07:45
- Dwa.
- Trzy.
- Nie, dwa.

:07:47
I cały czas muszę wiedzieć
gdzie jesteś.

:07:50
W porządku.
:07:52
I chociaż próbuj aby frajerzy
byli zadowoleni, dobra?

:07:56
- Panowie, pobrudzicie sobie garnitury.
- Och.
- Tam jest trochę napaćkane.

:08:00
Och tak. Dzięki za ostrzeżenie.
:08:03
Więc... jakby tu...
długo już latasz?

:08:05
- Dobre 12 lat.
- To mój najlepszy pilot.

:08:08
- Latał też na wojnie.
- O!

:08:10
W Afryce?
:08:11
Nie.
W Europie.

:08:14
Latałem na bombowcach,
głównie Mosquito. Rozpieprzałem
Mannheim i Bremę w nalotach.

:08:19
Rozwaliłbym im więcej,
gdyby mi pozwolili.

:08:22
- Ja sam byłem w piechocie.
- Moje wyrazy współczucia dla Pana.

:08:26
To co, masz
jakiegoś drugiego pilota?

:08:28
Oczywiście.
:08:30
Jak to napisano w książce:
Boga.


podgląd.
następnego.