The Snow Walker
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:35:04
[ Ja, tam wysoko zawieszony
goniłem się z wyjącymi wiatrami ]

1:35:08
[ prowadąc mą oddaną maszynę
korytarzami powietrza bez końca]

1:35:13
[Wyżej, coraz wyżej
po oszałamiającym błękicie]

1:35:18
[Wspiąłem się ponad wiatrem
wymiecione przestworza,
w spokoju i z wdziękiem]

1:35:23
[ Aż tam, gdzie myśl, lub nawet orzeł
nigdy nie doleciał]

1:35:27
[I gdy w spokoju ze wzniosłym umysłem]
1:35:31
[ tak kroczyłem nieuczęszczanym
szlakiem uświęconej przestrzeni]

1:35:36
[ Wysunąłem dłoń ]
1:35:40
[ i dotknąłem twarzy Boga. ]
1:36:37
Nie za dobre... buty.
1:36:43
Ale może wystarczą...
aby doprowadzić cię...


podgląd.
następnego.