:57:01
- Nie kochanie. To sztuka dla dorosłych.
- Naprawdę?
:57:06
O rany. Co ja powiem dziadkowi,
o was dwojgu?...
:57:14
Świetnie możemy przygotować "Sweeney Todd"
na przedstawienie do szkoły.
:57:20
Nie gadaj jak nie wiesz!
:57:27
Oni są w ręcznikach.
:57:31
Bylebyś nie robił tego w moim łóżku.
:57:33
Zrobiłem to raz w średniej szkole.
Daj już spokój.
:57:37
Zaliczyłem raz w łóżku moich rodziców.
Było miło.
:57:42
Cudownie. Do waszej wiadomości,
my nie zaliczyliśmy.
:57:46
Dotarłeś do trzeciej bazy?
:57:48
To nie twój interes, ale
nic nie zrobiliśmy.
:57:50
Straciliśmy trochę głowy, ale odzyskaliśmy rozsądek,
zanim zrobiliśmy coś czego byśmy żałowali.
:57:56
Dzieciak ich przyłapał.
:57:58
Porozmawiajmy o czymś innym.
Jak ta rura od wody.
:58:01
- Jak źle jest?
- Musi być wymieniona.
:58:04
Cholera. Musimy wyłączyć całą
ulicę, znowu zmięszają nasz błotem.
:58:09
- Na pewno.
- Dzieciaku. Nie wiesz jak to jest. Ludzie
są jak zwięrzęta.
:58:15
- Pamiętacie 88?
- Masakra.
:58:18
- Myślałem, że nas ukrzyżują.
- Jak świętego Piotra.
:58:24
A ty co? Ojciec święty?
:58:26
Wszyscy wiedzą o kim mówiłem.
Nie musiałeś mnie uzupełniać.
:58:31
Kiedy byłem tam na dole,
ile samochodów przejechało?
:58:34
Trzy albo cztery.
:58:35
Trzy albo cztery samochody, przez pół
godziny, jak tam byłem?
:58:39
Są godziny szczytu.
:58:40
Więc nie sądzę, żeby ludzie potępiali
nas zbytnio za zamknięcie
jednej małej uliczki na kilka dni.
:58:55
- Coś mówiłeś?
- Dlaczego nikt im nie wytłumaczy o co naprawdę chodzi.