:17:03
- Tak.
- Opiekowałam się tobą.
:17:08
Wypuśćcie mnie!
:17:14
Dziękuję! Za nic!
:17:17
Jak ty się mną opiekowałaś?
:17:19
Zwariowałaś? Tylko to robię!
:17:22
Chciałabym, żeby choć raz wszystko
kręciło się wokół mnie.
:17:26
Tylko dzięki mnie Roxy Ryan
nie zeszła na złą drogę.
:17:30
Próbuję ci pomóc od czasu,
kiedy wyszłyśmy z domu.
:17:33
Rzeczywiście zrobiłaś wiele dobrego.
:17:36
Dokąd idziesz? Jeszcze nie skończyłam.
:17:39
Ale ja tak!
:17:41
Może pójdziesz w swoją stronę i się
trochę rozerwiesz. W tym jesteś dobra.
:17:44
Nie wiem, czy zauważyłaś, że zawsze odchodzisz,
gdy zaczynamy poważną rozmowę.
:17:49
Brak mi czasu na "poważną rozmowę".
Mam masę spraw na głowie.
:17:54
- Kto cię prosił, żebyś się ich podjęła?
- Ty!
:17:56
W chwili, kiedy po śmierci mamy,
zapomniałaś co to odpowiedzialność.
:18:00
To nie znaczy,
że ty musisz ją zastępować.
:18:05
Wiesz dlaczego najbardziej tęsknię za mamą?
Ona kochała to, że się różnimy.
:18:11
A ty mnie za to karzesz.
:18:15
Od dnia jej śmierci jedyną rzeczą, jaką zrobiłaś,
było odstawienie mnie na boczny tor.
:18:21
- Nie miałam pojęcia...
- Przestań, Jane.
:18:24
Najważniejszy dzień twojej kariery akademickiej,
a ty mnie nawet nie zaprosiłaś.
:18:31
Wybacz, że choć jednego dnia
to ja jestem ważniejsza.
:18:35
Zdobywam wyróżnienie, a tata tego nie widzi,
bo ty zostałaś zawieszona.
:18:39
Jestem kapitanem chirliderek,
a tata nie mógł przyjść nawet na jeden mecz.
:18:43
Chociaż jeden mecz... Ale w tym czasie
jest zawsze u dyrektora.
:18:49
Wiesz, dlaczego wystąpiłam
o stypendium za granicą?
:18:52
Bo to 4500 kilometrów od ciebie.