:38:16
	Myślałem, że nie palisz.
:38:23
	Ostatnio zacząłem,
dla zdrowia.
:38:26
	Jak się pan miewa, panie Rainey?
:38:29
	'Kwitnąco' panie Shooter.
A pan?
:38:32
	Z tego co słyszałem przed chwilą
wygląda jakby ci nieźle odwaliło
:38:35
	Nie sądzę, żebyś był wogóle
zbyt normalny.
:38:39
	Kradzenie drugiemu człowiekowi
ani trochę cię nie wzrusza.
:38:45
	Nawet gdy jesteś przyłapany.
:38:48
	A może po prostu pisarzy
którzy odnieśli sukces jak ty...
:38:52
	...ogarnia furia gdy
coś nie idzie po ich myśli?
:38:56
	Czemu nie przywiozłeś
ten magazyn?
:38:58
	Przecież byłeś dziś
pod jej domem, prawda?
:39:01
	Jeżeli znajdę to opowiadanie
i pokażę ci je...
:39:05
	...czy wtedy będziesz
tak uprzejmy zniknąć?
:39:07
	Nie ma żadnego magazynu z
opowiadaniem, panie Rainey.
:39:12
	Ty i ja wiemy o tym dobrze.
:39:14
	Ok, więc...
:39:17
	...co mamy zrobić
aby cię zadowolić?
:39:27
	Chcę żebyś je poprawił.
:39:30
	Co mam poprawić?
:39:31
	Moje zakończenie.
:39:33
	To które czytałeś.
:39:36
	Nie wiem co gorsze...
:39:38
	...kradzież mojej powieści, czy
zrujnowanie jej zakończenia.
:39:42
	Moje było doskonałe.
:39:44
	- Chyba nie czytałem do końca 
twojego opowiadania.
- A ja założę się, że tak.
:39:48
	"'Wiem, że mogę to zrobić"
powiedział Todd Downey...
:39:53
	...wyjmując kolejną parującą
kolbę kukurydzy z miski.
:39:57
	"Jestem pewien, że za pewien czas...
:39:59
	...jej śmierć będzie
tajemnicą, nawet dla mnie. "