:47:00
	Przepraszam... 
Czy ty masz zamiar cały czas
podglądać?
:47:02
	Nie powiedziałbym że
"podglądam".
:47:05
	Amy on podgląda.
:47:06
	Nie zamierzam robić z tego afery,
ale to są nasze rzeczy.
:47:10
	-Przecież ja nie...
-Nie?
-Tylko....
:47:12
	- To są nasze rzeczy.
- On ma rację, Ted.
:47:15
	On ma rację panie Milner.
Prawo mówi, że nie ma pan
żadnego prawa wglądu w tę listę.
:47:19
	Można zerkać na takie rzeczy jeżeli to
nikomu nie przeszkadza, ale... w tym
przypadku pan Rainey ma coś przeciwko.
:47:24
	Tak. Pan Rainey ma dużo przeciwko.
:47:29
	Czy to pomoże...
jeśli pójdę się przejść?
:47:32
	- Tak, dzięki.
- Jasne.
:47:36
	Ted przejdź się nawet z dwa razy.
:47:42
	Podglądacz.
:48:02
	Mort.
:48:04
	- Poczekaj, muszę cię o coś zapytać.
- Co?
:48:06
	Ten facet, Shooter. Jego powieść.
Czy to tak jak ostatnim razem?
:48:11
	Wybacz, nie wyciągałabym tego,
ale to już raz się zdarzyło.
:48:15
	To był jedyny raz, gdy
zrobiłem coś takiego.
:48:18
	Zapłaciłem facetowi ile
chciał. Nigdy przedtem ani
potem się to nie zdarzyło.
:48:22
	- Ok. Ok.
- Ok.
:48:26
	- Amy.
- Co?
:48:31
	Tylko ty, ja i prawnicy
o tym wiedzą, prawda?
:48:34
	Racja.
:48:35
	Nie mówiłaś nic o tym Tedowi?
Na pewno nie?
:48:38
	Nie.
:48:39
	- Czy mówiłaś coś Tedowi?
- Daj spokój!
:48:44
	Wróciłem w samą porę,
czy jeszcze nie?
:48:46
	Tak.
:48:47
	Przykro mi, że cię to ominęło,
wiem jak lubisz moje rzeczy.
:48:50
	- Jezu.
- Musimy pogadać.
:48:53
	Wracam za 10 minut.
:48:57
	Mam kłopoty.