1:03:00
Kwadrans po 2-giej.
1:03:03
Spałeś jakieś trzy godziny.
1:03:07
Ścierpła ci noga.
Leżałeś na niej za długo.
1:03:10
Chciałem cię przesunąć,
ale nie chciałem cię obudzić.
1:03:14
Nudziło mnie czekanie.
1:03:15
Już chciałem przypiąć ci
wiadomość.
Ale zrezygnowałem.
1:03:19
Zbyt łatwo się
przestraszasz..
1:03:21
Nie odchodziłbym
zbyt daleko
na twoim miejscu.
1:03:23
Połączyłem tych dwóch z tobą
bardziej niż sobie wyobrażasz.
1:03:27
Jesteś szalony. Idę na policję.
1:03:29
Jak myślisz czyj śrubokręt
jest w jego głowie?
1:03:35
Jeśli zostawisz ich tak jak są,
a ja zniknę...
1:03:37
...to szybko znajdziesz siebie
stojącego przed kamerami
lokalnych wiadomości...
1:03:40
...z kajdankami nawet nogach
1:03:43
Czego ode mnie chcesz?
1:03:45
Już to panu powiedziałem, panie Rainey.
1:03:48
Chcę żebyś poprawił moją
powieść. Tę, którą ukradłeś.
1:03:52
Dlaczego w końcu się
nie przyznasz?
1:03:54
Nie ukradłem twojej powieści.
1:03:57
Podejrzewam że pozwolisz sobie
trafić do nieba za morderstwo...
1:04:01
...zanim przyznasz się
do kradzieży.
1:04:03
Mam ten miesięcznik,
ty czubku!
1:04:05
Mam miesięcznik!
1:04:07
Mam ten cholerny
miesięcznik!
1:04:11
Masz ten tak zwany "miesięcznik"
teraz, tutaj?
1:04:14
Przy sobie?
Nie!
1:04:16
Zamierzałem odebrać go
o 3-ciej.
1:04:19
Nie może istnieć
żaden miesięcznik.
1:04:22
Nie z tym opowiadaniem w środku.
To opowiadanie jest moje.
1:04:26
Czego ty chcesz? Zabić mnie?
Czemu tego nie zrobisz? Zabij mnie.
1:04:30
Nie, Szanowny Panie.
1:04:32
Ci inni tutaj za bardzo
wmieszali się w nasze sprawy.
1:04:35
Nie mogłem do tego dopuścić.
1:04:37
Przynieś mi tą powieść...
1:04:40
...jeżeli ono istnieje.
1:04:42
W twoim domu,
za dwie godziny.
1:04:43
Masz tu trochę dźwigania, na
twoim miejscu zabrałbym się
najpierw za to
1:04:48
Przy okazji...
1:04:50
...jeżeli znowu będziesz gadać
z tym szeryfem...
1:04:53
...albo jeśli nie pojawisz się o 4-tej...
1:04:56
...to spalę twoje życie
i każdą w nim osobę...
1:04:59
...niczym słomki na wietrze
nad ogniskiem.