:24:02
Tak.
:24:04
Christine.
:24:10
Oddzwonię do ciebie.
Mamy z Milesem małą sprzeczkę.
:24:15
Nic poważnego,
kolejne jego wariactwo.
:24:20
Też cię kocham.
Oddzwonię.
:24:23
Popsuło się,
nie tak jak miało być.
:24:28
Chcę jechać do domu.
:24:31
Wiem, czego ci trzeba.
:24:35
Co to jest?
:24:36
- Frass Canyon, to pomyłka.
- Byłeś tu kiedyś?
:24:39
- Nie musiałem.
- Lepiej to sprawdźmy.
:25:17
Smakuje jak bagaż ze szkolnego autobusu.
:25:20
Wgłębiając się w ten smak
możemy również wyodrębnić
:25:24
zgniecione liście i myszy
oraz smołę i terpentynę.
:25:30
Co za łajno.
:25:34
Mi smakuje.
:25:37
Patrz.
Mają też swoje Pinot.
:25:39
- Pożycz mi telefon.
- Po co?
:25:42
Już nie wytrzymam.
Zadzwonię do wydawcy.
:25:49
- Biuro wydawnictwa Evelyn Sovermin.
- Cześć, Jennifer. Tu Miles.
:25:52
Witaj Miles.
Zaraz sprawdzę, czy już jest.
:25:57
Masz szczęście.
Przełączam.