:00:00
/Dzień dziesiąty
:00:02
Koncentrat pomidorowy, ocet rafinowany,
wzbogacony fruktozą syrop kukurydziany.
:00:10
Czyli cukier.
:00:14
/Głodna dolina
następny zjazd/
:00:16
Przejdę do McShake'a sałatkowego.
:00:22
Brzuch mnie trochę boli.
:00:24
Najlepsza część dnia. Tyję sobie
na łóżku z moją litrową colą.
:00:32
/Żywienie
:00:37
Ludzie często jedzą poza domem.
:00:39
Kiedy w restauracjach nie serwują
zdrowych dań i nie można dowiedzieć się
:00:43
o wartościach odżywczych,
jedzenie poza domem staje się trudne.
:00:46
McDonald's twierdzi, że informacje
o wartościach odżywczych jego produktów
:00:49
są dostępne w Internecie.
Jednak szacunki z 2000 roku mówią,
:00:52
że ponad połowa amerykańskich rodzin
nie ma dostępu do Internetu.
:00:56
Co ci ludzie mają zrobić?
:00:57
Pytać o wartości odżywcze
w restauracjach?
:00:59
Czy te informacje są tam w ogóle
dostępne? Postanowiłem sprawdzić.
:01:07
Macie tabele wartości odżywczych?
:01:11
Takie zestawienia
wartości odżywczych?
:01:19
- A tam nie ma?
- Powinny być przy drzwiach?
:01:22
Tak.
:01:23
Widzę tylko masę ulotek
o kreskówce.
:01:26
- Tutaj nie ma. Sprawdzę na zapleczu.
- Świetnie. Dziękuję.
:01:34
Jeszcze sekunda.
Nie mogę znaleźć tej książeczki.
:01:37
- Może pan sprawdzić tam.
- Nie ma takiej, którą mógłbym zabrać?
:01:40
- Macie taką tabelkę na ścianie?
- Zostały tylko ulotki.
:01:44
- Nie wieszają już tego na ścianie.
- Nie, dlaczego?
:01:48
Nie wiem.
:01:49
Tylko połowa McDonald's na Manhattanie
miała taką informację na plakacie.
:01:53
W niektórych były ulotki,
ale w co czwartym nie było nic.
:01:59
Ten menadżer przyniósł
mi tabelę z piwnicy.