:48:00
	Jeśli jest tutaj sojusz to się ukrywa.
:48:03
	Z pewnością. Znajdź dla nas dziurę.
Dalej polecimy wahadłowcem.
:48:06
	Zoe przejmujesz dowodzenie.
:48:08
	Pamiętaj jeśli coś mi się stanie.
Nie usłyszysz nic od mnie w ciągu godziny
:48:11
	to bierzesz statek i
przylatujesz mi na ratunek.
:48:14
	Co?
Ryzykować mój statek?
:48:17
	Mówię poważnie.
:48:18
	Tam jest zimno.
Nie chcę zmarznąć.
:48:37
	Drogi Buddo. Podarujesz mi kucyka
i plastikową wyrzutnię rakiet?
:48:40
	Mal co ty tutaj robisz?
:48:43
	Zaprosiłaś mnie.
:48:43
	Nawet przez chwilę nie myślałam, że
będziesz na tyle głupi, żeby przyjść.
:48:46
	Podnieciło cię to co nie?
:48:48
	Wiesz, że moje zaproszenie
nie było takiego rodzaju.
:48:50
	Więc wywnioskowałem, że masz kłopoty.
:48:53
	Nic mi nie jest.
Przeziębiłam się.
:48:55
	Jeśli mężczyzna chce usłyszeć to co mówisz to...
:48:58
	Mal nie możesz tutaj zostać.
:49:06
	Musze przyznać kapitanie, że jestem
pod wrażeniem, iż przyjdziesz po nią sam.
:49:11
	I że dojdziesz tak daleko w tym stroju.
:49:15
	Potrafię być bardzo
taktowny kiedy jest taka potrzeba.
:49:17
	Nie wątpię w to.
:49:20
	-Co robisz?
-Modlę się za ciebie.
:49:23
	Jest bardzo zaradna,
:49:25
	ale mówiłem poważnie gdy obiecałem,
że cię nie skrzywdzę.
:49:29
	Mów.
:49:31
	Sądzę, że zaczynasz rozumieć
jak niebezpieczna jest River Tam.
:49:35
	Jest czasem nieprzewidywalna.
:49:37
	Tak jak zamach mieczem.
:49:39
	Bardziej niż sądzisz.
:49:40
	Tak zazwyczaj jest.
:49:41
	Ta dziewczyna sprowadzi
zniszczenie na ciebie i twój okręt.
:49:46
	Jest albatrosem kapitanie.
:49:49
	O ile dobrze pamiętam albatrosy przynoszą
szczęście statkom dopóki jakiś idiota ich nie zabije.
:49:54
	Tak czytałem wiersz.
Czasem myślę.
:49:57
	Widziałem twoje akta z czasów wojny.