:49:06
	Musze przyznać kapitanie, że jestem
pod wrażeniem, iż przyjdziesz po nią sam.
:49:11
	I że dojdziesz tak daleko w tym stroju.
:49:15
	Potrafię być bardzo
taktowny kiedy jest taka potrzeba.
:49:17
	Nie wątpię w to.
:49:20
	-Co robisz?
-Modlę się za ciebie.
:49:23
	Jest bardzo zaradna,
:49:25
	ale mówiłem poważnie gdy obiecałem,
że cię nie skrzywdzę.
:49:29
	Mów.
:49:31
	Sądzę, że zaczynasz rozumieć
jak niebezpieczna jest River Tam.
:49:35
	Jest czasem nieprzewidywalna.
:49:37
	Tak jak zamach mieczem.
:49:39
	Bardziej niż sądzisz.
:49:40
	Tak zazwyczaj jest.
:49:41
	Ta dziewczyna sprowadzi
zniszczenie na ciebie i twój okręt.
:49:46
	Jest albatrosem kapitanie.
:49:49
	O ile dobrze pamiętam albatrosy przynoszą
szczęście statkom dopóki jakiś idiota ich nie zabije.
:49:54
	Tak czytałem wiersz.
Czasem myślę.
:49:57
	Widziałem twoje akta z czasów wojny.
:50:00
	Rozumiem co czujesz wobec sojuszu.
:50:03
	Naprawdę nie wiesz.
:50:04
	/Skoro tak mówisz.
:50:05
	Mam nadzieję, iż rozumiesz,
że nas nie pokonasz.
:50:08
	Nie mam potrzeby pokonywania was.
:50:10
	Chce tylko iść swoją drogą.
:50:12
	I możesz to zrobić.
:50:14
	Gdy tylko pozwolisz mi
zabrać River Tam do domu.
:50:20
	Nie, źle do tego podchodzisz.
Trzeba zaoferować nagrodę.
:50:24
	To jest pułapka.
:50:25
	Proponuję pieniądze, ty grasz
człowieka honoru i się unosisz.
:50:29
	Proponuję, żebyś zrobić to co
słuszne to grasz twardziela.
:50:32
	Nie mam ochoty na gierki.
:50:35
	Już wiem, że nie postąpisz rozsądnie.
:50:36
	Gdyby sojusz chciał od mnie
rozsądku nie wysyłałby zabójcy.
:50:46
	Mam wysoko na orbicie
statek wojenny kapitanie.
:50:50
	Namierzyliśmy znak nawigacyjny Serenity
i w chwili gdy zaczniesz coś się stawiać.
:50:53
	Mogę powiedzieć słowo i wysłać
rakietę w dokładne położenie w 3 minuty.
:50:58
	Zrobisz to, a będziesz musiał
pogodzić się z twoim puszystym Bogiem.