:06:16
Na razie zjeżdżaj.
:06:19
Szybko.
:06:21
To moja torba?
:06:24
Ej, mały!
:06:26
- Torba dla mnie?
- Tak.
:06:29
- Jak masz na imię?
- Frankie.
:06:33
Mały Frankie.
:06:36
Bierz.
:06:41
- Jak z twoją przeszłością?
- Wypełniam prośbę Jimmy'ego.
:06:44
Mówił, że jesteś porządny.
:06:46
Zaglądałeś do torby?
:06:51
Jakie masz plany?
:06:54
Nie wiem.
:06:57
No to idziemy na zewnątrz.
:07:03
Zastanawiacie się pewnie,
jak by skończył na plaży w Hiszpanii.
:07:07
Ty prowadzisz.
:07:11
Charlie'emu nie chodziło o forsę,
tylko przychodzącą z nią władzę.
:07:15
Czy można go karcić?
On uwielbiał luksusy.
:07:18
Nie gap się na mnie!
:07:21
Ten facet to chodząca żyła złota.
:07:25
Łóżko samo mu się z rana ścieliło.
:07:28
Taki był z niego gość.
:07:32
Po co żeś to zrobił,
psycholu? Spieprzyłeś!
:07:35
I rozwalił mnie. Każdy wiedział,
że ta czwórka obrabowała Peckham.
:07:38
Sprawa na skalę kraju.
:07:40
Ale gliny były zajęte kłusownikami
i złodziejami damskich torebek.
:07:44
Charlie i Strzelec
zwiali do Hiszpanii.
:07:48
Jak już mówiłem,
pracował nad wodą.