The Business
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:14:10
Dwie cervezy, poproszę.
:14:12
A ten bar wsadzę ci prosto w dupę.
:14:35
Dwa piwa, poproszę.
:14:36
A zrobienie mi loda
chyba nie podlega kwestii?

:14:39
Raczej podlega. Mój ojciec
tam siedzi. Wielki bydlak.

:14:56
Co?
:14:58
Przestań mnie dotykać.
:15:00
Mógłbyś się odpieprzyć?
:15:02
Co to miało być? Brudny talerz?
:15:06
Przecież mówiłem! Przepraszam.
:15:08
Spieprzaj!
:15:09
- Kto to, kurwa, jest?
- Mój wspólnik, Sammy.

:15:12
Spieprzaj! Jeszcze ci mało?
:15:15
Sammy! Tutaj!
:15:20
Szybko, bo rekiny cię zjedzą!
:15:24
Opuść drabinkę. Szybko.
:15:26
Płyń, chłopcze.
:15:28
No i dopłynął.
:15:32
Pomogę ci.
:15:36
O co tam poszło?
:15:38
Co za skurwiel z niego.
:15:40
Nietrudno było zgadnąć,
który to był podczas napadu.

:15:43
Koleś był tak twardy,
że same koszmary się go bały.

:15:46
Po co żeś to zrobił,
psycholu? Spieprzyłeś!

:15:49
Teraz musimy stąd wiać.
:15:51
To dobrze. I tak już miałem
dosyć tego miejsca.

:15:54
Sammy był na Gibraltarze
we Flamenco u Carlosa.

:15:58
Nękał go jakiś holenderski
handlarz prochami,


podgląd.
następnego.