Grand Hotel
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:12:02
Żyj krótko, ale wesoło.
W moim przypadku to święta prawda.

:12:06
Wiem, że nie uzna pan tego
za impertynencję,

:12:08
ale byłoby panu przyjemniej,
:12:11
gdyby kupił pan nowe ubranie.
Zaczął, że tak powiem, od nowa.

:12:16
Nie sądziłem, że mam na to czas.
:12:20
Ale to miłe, że pan się zainteresował.
:12:24
- A więc jesteśmy przyjaciółmi.
- Przyjaciółmi, baronie?

:12:27
Dziękuję.
:12:28
- Pański pokój jest gotowy.
- Dziękuję.

:12:32
Mogę porozmawiać z panem baronem
zawsze, gdy się spotkamy?

:12:35
Oczywiście, Kringelein. Czemu nie?
:12:37
Nawet gdy będzie pan
z eleganckimi przyjaciółmi?

:12:42
- Nie mam przyjaciół, Kringelein.
- Mówił pan, że ja nim jestem.

:12:48
- Przyjacielem.
- Z Bogiem, Kringelein.

:12:52
Do zobaczenia.
:13:04
Często zastanawiam się,
co by się stało z portierem,

:13:06
gdyby ktoś skoczył stąd na niego.
:13:10
Nie mam pojęcia. Może pan spróbuje?
:13:15
- Dziękuję bardzo.
- Nie ma za co.

:13:32
- Nie lubi pani tańczyć?
- Nie z obcymi.

:13:34
- Nigdy?
- Nigdy.

:13:37
- Dziękuję bardzo.
- Nie ma za co.

:13:43
- Chciałem powiedzieć...
- Wrócił pan?

:13:46
To pewnie ktoś bardzo miły.
:13:48
- Kto?
- Ten, kto każe pani czekać.

:13:54
Widział pan to?
:13:55
- Co?
- To.

:13:58
Mówi pani o 166?

podgląd.
następnego.