Grand Hotel
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:03:00
Granat trafił mnie w twarz.
1:03:02
Do 1920 nosiłem w ranie zarazki błonicy.
1:03:07
Całe dwa lata.
1:03:11
- Wypijmy, panie Kringelein.
- Tak.

1:03:17
To było cudowne.
1:03:19
Posłuchaj, śmieszko,
chcesz uczynić mężczyznę szczęśliwym?

1:03:23
- Z przyjemnością.
- Zatańcz z Kringeleinem.

1:03:30
Dlaczego?
1:03:35
Nie wiem. To miły staruszek.
Żal mi go, a tobie nie?

1:03:41
Wiesz, jesteś dziś zupełnie inny niż wczoraj.
1:03:45
Wczoraj?
1:03:48
Pewnie nie.
1:03:53
Wczoraj w nocy zakochałem się.
1:03:56
Naprawdę się zakochałem.
1:03:59
Nigdy nie jest naprawdę.
Coś takiego nie istnieje.

1:04:04
Ja też tak myślałem.
1:04:06
Ale teraz wiem, że istnieje.
1:04:10
To jest cudowne.
1:04:12
Chodź.
1:04:14
- Zatańczysz z Kringeleinem?
- Oczywiście. Dla ciebie wszystko.

1:04:17
Jesteś słodka.
1:04:22
Tu pani jest. Muszę z panią porozmawiać.
1:04:24
- Za chwilę, panie Preysing.
- Nie, teraz. To bardzo pilne.

1:04:27
Ta pani załatwia teraz pilną sprawę ze mną.
1:04:31
Bezczelność. Berlińskie maniery.
1:04:37
Dobry wieczór, panie Preysing.
Pan też tu mieszka?

1:04:41
- Przykro mi, ale nie kojarzę pana.
- Kringelein, z fabryki.

1:04:45
Jeden z naszych pośredników.
1:04:46
Nie. Młodszy księgowy, pokój 23,
budynek C, trzecie piętro.

1:04:52
- Jestem na zwolnieniu chorobowym.
- To ciekawe.

1:04:55
Do widzenia.

podgląd.
następnego.