Grand Hotel
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:11:01
i pomyślałem, że zabiorę sekretarkę,
1:11:03
która zajmie się moją korespondencją.
1:11:06
Rozumie pani, co chcę powiedzieć.
1:11:08
Mówiła pani przecież
o swoich podróżach i...

1:11:13
Rozumie pani?
1:11:15
Doskonale rozumiem, panie Preysing.
1:11:19
Co by pani chciała za taką podróż?
1:11:21
- W markach? Chodzi o pieniądze?
- Tak.

1:11:25
Nie wiem. Musiałabym się zastanowić.
1:11:27
Potrzebuję ubrań i butów,
1:11:30
a w marcu w Anglii jest zimno.
I muszę mieć żakiet.

1:11:32
- Chce pan, żebym ładnie wyglądała?
- Oczywiście, panno Flaemm.

1:11:36
Tak myślałam.
1:11:39
Powiedzmy, 1000 marek.
1:11:42
- Czy to za dużo?
- Nie.

1:11:46
To w sam raz.
1:11:52
Czy chcesz, żebym wynajął ci pokój...
1:11:56
w tym hotelu? Teraz?
1:12:00
- I to by...
- Witam, baronie.

1:12:02
- Możesz mnie wysłuchać?
- Słucham.

1:12:06
- Jak się pan miewa?
- Bezczelność.

1:12:09
Ma pan na myśli barona?
1:12:10
- Jakiego barona?
- Słucham?

1:12:19
To dżentelmen.
1:12:36
Pan baron jest zmęczony?
1:12:40
Nie, nie o to chodzi.
1:12:42
Pomyślałem, że moglibyśmy
dziś wieczorem iść do kasyna.

1:12:45
Mijaliśmy je,
oświetlone cudownymi światłami.

1:12:49
Kringelein, chciałbym bardzo.
Ale nie mogę nigdzie pójść.

1:12:53
- Jak to?
- Jestem bez grosza.

1:12:55
- Żartuje pan.
- Czy to nie dziwne?


podgląd.
następnego.