Grand Hotel
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:38:06
Zajęliśmy się tym, panie Preysing.
1:38:26
Nocny portier już poszedł. Spóźniłeś się.
1:38:28
Całą noc byłem w klinice.
1:38:31
- Moja żona, biedaczka.
- Porodu jeszcze nie było?

1:38:34
Nie. Ale to nie może zakłócać
moich obowiązków.

1:38:37
- Nie zapomni pan o tym?
- Nie.

1:38:39
- Idę już.
- Tak, doktorze.

1:38:40
- Co się stało?
- Zabójstwo w 166.

1:38:43
Zabójstwo? Kto zginął?
1:38:44
Wielki przemysłowiec Preysing
zabił barona von Geigerna.

1:38:47
Dobry Boże! Dlaczego?
1:38:49
- Nie wiem.
- To straszne!

1:38:53
- Miły był z niego człowiek.
- Podobno był złodziejem.

1:38:55
Nie wierzę w to.
To był prawdziwy dżentelmen.

1:38:58
Znam się na ludziach.
1:39:00
Taki jestem zmęczony,
że prawie nie widzę na oczy.

1:39:03
Dwie noce bez snu, cały dzień tutaj,
a teraz to zabójstwo.

1:39:06
Stój! Naprzód patrz!
1:39:09
Dzień dobry.
1:39:11
Pokazać ręce. Odwrócić.
1:39:15
- Zmienić te rękawiczki.
- Tak jest.

1:39:18
- Opuścić.
- Możecie odejść.

1:39:20
Szkoda barona.
1:39:22
Zawsze robiło się miło, gdy przechodził.
1:39:24
- Zawsze miły, zgodny człowiek.
- Opowiem ci coś zabawnego o...

1:39:28
Cicho. Dzień dobry pani.
1:39:31
Dokąd zabierasz psa?
1:39:33
- Baron von Geigern.
- Daj mi go.

1:39:37
Zajmij się tym psem. Należał do barona.
1:39:39
Tak jest.

podgląd.
następnego.