:18:03
Pani Ballin Mundson.
W porzadku?
:18:08
- Moje gratulacje.
- Gratuluje sie mezowi.
:18:14
- A co mówi sie wybrance?
- Jej zyczy sie duzo szczescia.
:18:20
- Duzo szczescia.
- Ballin mówi, ze ufasz szczesciu.
:18:26
- Sami kierujemy naszym szczesciem.
- Musze tego natychmiast spróbowac.
:18:32
- Zapros go dzisiaj na obiad.
- To rozkaz.
:18:35
Pozwolimy ci sie ubrac. To twój
pierwszy wieczór w kasynie.
:18:42
Zrobie sie na bóstwo. Chce sie
podobac wszystkim pracownikom.
:18:48
Do widzenia panu, Panie Farrel.
:18:51
Johnny to trudne do zapamietania
imie, i tak |atwo je zapomniec.
:18:59
Johnny...
Do zobaczenia, panie Farrel.
:19:05
Do zobaczenia, pani Mundson.
:19:11
- Odprowadze Johnny'ego na dó|.
- Do zobaczenia w kasynie.
:19:39
Ona cie z jakiegos
powodu nie lubi.
:19:43
- Dlaczego tak myslisz?
- Znam moja zone.
:19:47
- Skad u niej ta antypatia?
- Moze to moje fluidy.
:19:52
Przejdzie jej.
:19:55
- Kiedy ja spotka|es?
- Tego dnia, kiedy wyjecha|em.